Brak odpowiedzi na pismo od Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) inicjuje kaskadę poważnych ryzyk, których nie możesz lekceważyć. Administrator danych naraża się nie tylko na dotkliwą, administracyjną karę pieniężną za sam brak współpracy, sięgającą 10 milionów euro lub 2% rocznego obrotu, ale również na odrębną sankcję za ewentualne naruszenie merytoryczne RODO, a to już nawet 20 milionów euro lub 4% całkowitego rocznego obrotu. Co więcej, świadome utrudnianie kontroli jest w polskim porządku prawnym kwalifikowane jako przestępstwo, a proceduralna fikcja doręczenia sprawia, że nieodebranie korespondencji jest prawnie nieskuteczną próbą ucieczki od odpowiedzialności.